Wydając zbiór wywiadów, Maciej Geming dowodzi w praktyce, że o muzyce nie tylko da się, ale nawet powinno się rozmawiać. Kompresując „tańczenie o architekturze” do kolokwialnego „o muzyce się nie gada”, idzie jeszcze o krok dalej i adresuje swoje dialogi z muzykami do „ludzi”...
„Mój ty Boże” – sformułowanie, używane niegdyś przez panią Stanisławę, repatriantkę z serialu „Klan” (nieodżałowana Kazimiera Utrata), które zwykle wymawiała w tonie dramatycznego przerażenia – jest najlepszym komentarzem spektaklu „Bachantki” Mai Kleczewskiej...
Barbara Klicka to poetka, redaktorka, a ostatnio dramaturżka. Wydany przez WBPiCAK w Poznaniu tomik wierszy „Nice” zdobył tytuł książki roku Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius” oraz Nagrodę Literacką Gdynia w kategorii najlepszej książki poetyckiej w 2016 roku...
To było ostatnie Berlinale w dobrze znanym nam kształcie. W tym roku zakończył się osiemnastoletni okres niepodzielnych rządów Dietera Kosslicka, który dbał o zdecydowanie polityczny i zaangażowany społecznie wymiar prezentowanych do tej pory filmów...
Świetnie wyszedł Amerykanom ten remake francuskich „Nietykalnych” – mógłby ktoś skomentować „Green Book” Petera Farrelly’ego. I nawet trudno byłoby się zdziwić tą pomyłką. Bo choć przebój tegorocznego sezonu nagród formalnie nie ma nic wspólnego z komedią z Omarem Sy, to oba filmy łączy bardzo wiele...
Jesteśmy tam. My. Ja i on. My, czytelnicy, my, uchodźcy. My, a nie „oni”, jak zwykle przedstawiani są uchodźcy w mediach. Książka Boochaniego jest ćwiczeniem z mówienia i myślenia w kategoriach „my”...
Każdy fan Kurta Cobaina z pewnością pamięta jego biały T-shirt z dziwnym stworzeniem z czułkami i napisem „Hi, How Are You”. Ale z pewnością mało kto wie, że ta grafika to okładka albumu Daniela Johnstona z 1983 roku...
Bohaterowie powieści „Wiele demonów” nie dają się łatwo klasyfikować czy oceniać – pierwsze wrażenie, jakie ich opisy wywołują w czytelnikach, bardzo często okazuje się mylące i może prowadzić do błędnych wniosków...
Machina promocyjna „Faworyty” kusi rozkosznym slapstickiem w kostiumie, i oczywiście nie bez powodu: początek XVIII wieku oznacza obfitość męskich peruk i rozmazany puder. Jesteśmy na królewskim dworze, na którym dzieją się rzeczy najdziwniejsze, łatwo się poślizgnąć albo wpaść do dołu...
Mimo że nie należę do ścisłego fanklubu „Elena Ferrante”, czekałam na adaptację pierwszego tomu jej neapolitańskiego cyklu z niejaką ekscytacją. Niemałą rolę odegrał tu fakt, że zarówno twórcy, jak i obsada rekrutują się z Włoch...
Muzyczny styczeń był sponsorowany przez literkę „p” jak „przeciwieństwa”. Albo jak „powrót do normalności, jeśli chodzi o liczbę premier płytowych”. Albo „piosenki, które bardzo chcemy scoverować, ale nie mamy na to pomysłu”...
„Roses for Mother” to także pewnego rodzaju zaproszenie do obcowania ze sztuką mistrzów. Tarabański robi ukłon w stronę malarstwa i przywraca fotografii jej światłocieniowy oraz kompozycyjny potencjał...
W ostatnią niedzielę sierpnia chodziłem po lesie z radyjkiem tranzystorowym, nasłuchując wszystkich możliwych wiadomości. Zląkłem się jak diabli, gdy o trzynastej Wiedeń podał, że mnie i jeszcze kilkudziesięciu innych pisarzy pobito i wywieziono w nieznanym kierunku...
Nie tylko wypieszczonym dzieciom bogatych rodziców – w tej roli Miuccia Prada oraz Patrizio Bertelli – w filuternym ubranku złotej elewacji, przychodzi okresowo mierzyć się z tyleż wyzywającym, co wymagającym doświadczeniem ekspozycyjnym...
Teatr Wielki, we współpracy z warszawską Operą Narodową, przygotował inscenizację „Manru” – jedynej opery skomponowanej przez Ignacego Jana Paderewskiego. Jej reżyser, Marek Weiss, spróbował wyeksponować tematy inności i wolności...
Wiele się zmieniło, wiele wody upłynęło i nagród przybyło od czasu, gdy Lars von Trier robił filmy, w których kamera biegała za współczesną „świętą grzesznicą” – udręczoną kobietą skonfrontowaną z patriarchalnym porządkiem...
Parę lat temu Salomé Voegelin pisała w „The Wire” o przewartościowaniu dokonującym się w field recordingu. Zdaniem francuskiej krytyczki drugi człon terminu „nagrania terenowe” funkcjonuje już tylko pro forma albo jako metafora...
Andrea Marioni, którego wystawę „Ekonization: Hello My Friend” możemy oglądać obecnie w poznańskiej Galerii Miejskiej Arsenał, zdaje się doskonale rozumieć myśl filozofki Donny Haraway, która przestrzega nas o tym, że oko nie jest niewinne, a jego używanie sytuuje naszą wiedzę w konkretnym, uprzywilejowanym miejscu...
Holly Burns (Julia Roberts) – bohaterka najnowszego filmu Petera Hedgesa, „Powrót Bena”, sprawia wrażenie bezkompromisowej, silnej, nieustępliwej i konsekwentnej matki. Bardzo kocha uzależnionego syna (Lucas Hedges), więc potrafi postawić w relacji z nim niepodlegające dyskusji granice...
Czy postulaty feministyczne zakorzeniły się w świadomości Polek i Polaków? Jak zadać to pytanie, by nie zabrzmiało patetycznie? Jak mówić o równości i jak jej doświadczać? A czy spektakl teatralny może zrobić coś w tej sprawie...
Arquette, kreując postać Joyce „Tilly” Mitchell – cywilnej pracowniczki więzienia, która pomaga więźniom uciec – wynajduje na nowo ogień. I to z jej powodu „Ucieczki z Dannemory” nie wolno w tym sezonie pominąć...
Intuicja słusznie podpowiada więc Jakubowi Skrzywankowi (kolejny już raz!), że mówić o przeszłości trzeba inaczej niż dotychczas. Jeżeli chcemy reanimować pamięć o tym, co nas przez lata kształtowało jako wspólnotę, coś musi się zmienić w naszych słowach, gestach i manierach...
„Wyroby. Pomysłowość wokół nas” mogą stanowić przykład, jak w przystępny i wyczerpujący pisać o zjawiskach, które (zupełnie niesłusznie) wydawały się nam do tej pory niewidoczne lub zawstydzające...
Fikcyjny wstęp do „Pism zebranych” Ijona Tichego opowiada perypetie wydawnicze „Dzienników gwiazdowych”, w których mało szlachetną rolę odgrywa, ku najszczerszemu zdziwieniu wielu tichiologów, Astral Sternu Tarantoga...
Poznański „Władca much” to spektakl żywy, ciekawy i prowokujący do myślenia. Jest szczególnie atrakcyjny dla młodych widzów: podczas mojego pokazu siedzący tuż obok mały chłopiec krzyknął kilkakrotnie, patrząc na scenę: „to tak jak ja!”...
Przebieranie w grudniowych premierach płytowych wygląda następująco: kolędy, kolędy, kolędy, koncertówka, kolędy, reedycja, kolędy, kolędy, EP-ka, koncertówka… Na szczęście rodzimi niezalowcy oraz raperzy trzymali fason w tym trudnym dla muzyki czasie...
„Oni” są najlepsi w tych momentach, gdy uwodzą tak jak bohaterowie siebie nawzajem. Gdy jednak maski pozorów opadają, a teatr flirtu się kończy, film zaczyna jawić się jako równie pusty i banalny jak uczestnicy wielkich bunga-bunga...
„Mistrz i Małgorzata” w reżyserii Pawła Passiniego to spektakl o tym, w co i jak współcześnie wierzymy. Reżyser wykorzystał wielowątkowy, znany i ceniony tekst Michaiła Bułhakowa, żeby zaprosić Wolanda i jego świtę do Nowej Huty, gdzie zderzani są z aktualną rzeczywistością widzów...
„Czy ze statystyk można wyczytać ludzką traumę?” pyta Joanna Ostrowska, autorka „Przemilczanych”. I od razu odpowiada: „Wierzę, że tak”. Na spotkaniu z czytelniczkami efekt pracy swoich wieloletnich badań – omawianą książkę – określa jako efekt porażki...
Zawsze uważałem, że Alfonso Cuarón jest artystą o wielu obliczach, nie wybiera jednej metody ukazania tematu, formułuje go w oparciu o różne niepodobne do siebie strategie. U niego dzieje się zawsze w poprzek statycznej, usztywnionej jednym odcieniem manierze, co skutkuje niepowtarzalnym spotkaniem tematu z autorem...
Chociaż podczas najnowszej premiery Narodowego Starego Teatru w Krakowie – „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej” Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki – miałam swoje miejsce, towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że ktoś zabawił się moim kosztem...
Drugi sezon miałam obejrzeć w przerwie świątecznej. To mój pewniak. Nie wytrzymałam też niemal trzech tygodni, podczas których „The Marvelous Mrs. Maisel” miałaby po prostu na mnie czekać na Amazonie...
„Ajka” jest kinem zapisu, rejestracji tego, co dzieje się tu i teraz, historią kilku dni z życia konkretnego człowieka, który reprezentuje społeczeństwo chore z powodu rozwarstwienia, wszystkiego, co przynosi ze sobą klasowe status quo...
W „Krainie wielkiego nieba” wydaje się, że wszystko znajduje się na swoim miejscu; od warstwy technicznej aż do kierujących całym przedsięwzięciem motywów. I chociaż Paul Dano omija wiele pułapek, jakie czyhają na twórców po raz pierwszy maczających palce w sztuce filmowej, traci też po drodze coś, co stanowiło zawsze największą zaletę debiutanckich produkcji: poczucie artystycznej swobody i chęć eksperymentowania...
Jakub Sajkowski, tytułując swoją trzecią książkę poetycką „Zestaw do kaligrafii”, jednocześnie wskazuje na różnice pomiędzy kulturą europejską a chińską oraz próbuje tworzyć pomiędzy nimi pomost...
Prace interpretacyjne mogą być także źródłem przyjemności w badaniach literackich. Jednak zauważyłem, że w drugiej połowie XX wieku tworzenie interpretacji stało się celem badaczy literatury...